Bieszczadzkie Lato, czyli patchworkowa pocztówka #1
Przyszedł czas na projekty "minimal" ;-)
A to wszystko z okazji konkursu Letnia pocztówka - 2017 zorganizowanego przez Karolinę z bloga B-craft.
Aby wziąć udział w konkursie należało, jak napisała autorka... uszyć w dowolnej technice patchworkową kartkę pocztową o wymiarach 10 cm x 15 cm, używając do tego tkanin bawełnianych, w szeroko rozumianej tematyce letniej (plaża, słońce, kwiaty – wszystko co przypomina Wam lato i inspiruje).
Zasady proste. Format nieco bardziej wymagający. Wahałam się, ale ostatecznie zmotywował mnie charytatywny wątek konkursu. Oznacza to tyle, że po jego zakończeniu Karolina planuje zorganizować wystawę nadesłanych prac oraz aukcję, z której środki zostaną przeznaczone na szczytny cel. Podjęłam wyzwanie :-)
Klimat bardzo wspomnieniowy. W pamięci mam piękne krajobrazy, drewnianą chatę, rozgwieżdżone niebo, ciszę, spokój, dobre towarzystwo...
Do uszycia lasu i piaszczystego brzegu wykorzystałam batiki, a właściwie ich ścinki pozostałe po szyciu innej pracy konkursowej (o tym niebawem). Skrawki z naprasowaną flizeliną aż prosiły się o wykorzystanie ;-)
Do uszycia wody i nieba wykorzystałam tkaniny metalizowane, które pięknie oddały klimat rozgwieżdżonego nieba i błyszczącej w świele księżyca wody :-)
Do uszycia ogniska wykorzystałam maleńkie fragmenty "drewnianej" i czerwonej tkaniny, na których złotą nicią uszyłam ogień. Efekt przeszdł moje oczekiwania. Wyszło doskonale! Wiem, wiem, brzmi skromnie ;-)
Namiot to już była "formalność" ;-)
EDIT: Pomyślałam, że wrzucę Wam jeszcze WIP'a ;-)
Całość przepikowałam dopasowanymi kolorystycznie nićmi.
Długo zastanawiałam się nad wykończeniem tyłu i brzegów.
Kusiła mnie lamówka. I skusiła...
Lamówka szerokości 3,5cm przed złożeniem na pół... szaleństwo. Przynajmniej dla mnie. Ostatecznie wymęczyłam. Z dostatecznym efektem.
Na tył postanowiłam przyprasować na flizelinie jednolitą tkaninę i doszyć paseczki, pod które można wsunąć bilecik z pozdrowieniami dowolnej treści. I z tego rozwiązania jestem bardzo zadowolona :-)
Dla przypomnienia. Pocztówka ma wymiar 10x15cm. Ognisko i namiot mają ok 1-2cm.
Dziś tyle. W kolejnych postach pokażę Wam jeszcze dwie pocztówki.
W kolejce na prezentację czeka również kosmetyczka dla Nastolatki.
A na koniec miesiąca mam nadzieję na wpis o mojej pracy konkursowej "Raz na ludowo".
Tymczasem pozdrawiam Was wrześniowo i życzę udanej jesieni :-)
Basia
A to wszystko z okazji konkursu Letnia pocztówka - 2017 zorganizowanego przez Karolinę z bloga B-craft.
Aby wziąć udział w konkursie należało, jak napisała autorka... uszyć w dowolnej technice patchworkową kartkę pocztową o wymiarach 10 cm x 15 cm, używając do tego tkanin bawełnianych, w szeroko rozumianej tematyce letniej (plaża, słońce, kwiaty – wszystko co przypomina Wam lato i inspiruje).
Zasady proste. Format nieco bardziej wymagający. Wahałam się, ale ostatecznie zmotywował mnie charytatywny wątek konkursu. Oznacza to tyle, że po jego zakończeniu Karolina planuje zorganizować wystawę nadesłanych prac oraz aukcję, z której środki zostaną przeznaczone na szczytny cel. Podjęłam wyzwanie :-)
Bieszczadzkie Lato
Klimat bardzo wspomnieniowy. W pamięci mam piękne krajobrazy, drewnianą chatę, rozgwieżdżone niebo, ciszę, spokój, dobre towarzystwo...
Do uszycia lasu i piaszczystego brzegu wykorzystałam batiki, a właściwie ich ścinki pozostałe po szyciu innej pracy konkursowej (o tym niebawem). Skrawki z naprasowaną flizeliną aż prosiły się o wykorzystanie ;-)
Do uszycia wody i nieba wykorzystałam tkaniny metalizowane, które pięknie oddały klimat rozgwieżdżonego nieba i błyszczącej w świele księżyca wody :-)
Do uszycia ogniska wykorzystałam maleńkie fragmenty "drewnianej" i czerwonej tkaniny, na których złotą nicią uszyłam ogień. Efekt przeszdł moje oczekiwania. Wyszło doskonale! Wiem, wiem, brzmi skromnie ;-)
Namiot to już była "formalność" ;-)
EDIT: Pomyślałam, że wrzucę Wam jeszcze WIP'a ;-)
Całość przepikowałam dopasowanymi kolorystycznie nićmi.
Długo zastanawiałam się nad wykończeniem tyłu i brzegów.
Kusiła mnie lamówka. I skusiła...
Lamówka szerokości 3,5cm przed złożeniem na pół... szaleństwo. Przynajmniej dla mnie. Ostatecznie wymęczyłam. Z dostatecznym efektem.
Na tył postanowiłam przyprasować na flizelinie jednolitą tkaninę i doszyć paseczki, pod które można wsunąć bilecik z pozdrowieniami dowolnej treści. I z tego rozwiązania jestem bardzo zadowolona :-)
Dla przypomnienia. Pocztówka ma wymiar 10x15cm. Ognisko i namiot mają ok 1-2cm.
Dziś tyle. W kolejnych postach pokażę Wam jeszcze dwie pocztówki.
W kolejce na prezentację czeka również kosmetyczka dla Nastolatki.
A na koniec miesiąca mam nadzieję na wpis o mojej pracy konkursowej "Raz na ludowo".
Tymczasem pozdrawiam Was wrześniowo i życzę udanej jesieni :-)
Basia







Wyszło Ci pięknie aż się chce pojechać w te Bieszczady
OdpowiedzUsuńDziękuję Wandziu :-) Nie wiem dlaczego nie mogę wstawić odpowiedzi pod Twoim komentarzem? Bardzo dziękuję za te słowa :-) Tak Bieszczady wołają ;-) Jak ktoś był raz, to będzie chciał wrócić :-)
UsuńPrześliczna. Takie maleństwo. Szok. A do chaty drewnianej trzeba wrócić na bank :)
OdpowiedzUsuńDzięki Oleńka :-* Do chaty KO-NIE-CZNIE! W nieco powiększonym składnie ;-) Niech chłoną okoliczności przyrody jak my :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba. Zwlaszcza to mini-ognisko
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Teresko :-) Niskromnie powiem, że ognisko to moja ulubiona część tej pracy :-)
UsuńMoje serce skradło ognisko. Skrzy się jak prawdziwe! Uzyskałaś świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kamila
Dziękuję bardzo :-) Nie ukrywam, że mnie osobiście też ognisko się bardzo podoba :-)
UsuńŚwietna praca, Basiu !!! Życzę powodzenia w konkursie !!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-) Powodzenie się przydało :-D
Usuń